niedziela, 13 grudnia 2020

Obiecałem...

 ... sobie, więc zrobiłem. To są prace, które zamierzałem wystawić na Kiermaszu w naszym mieście. Kiermasz oczywiście odwołano, a do Ochli, Szczecina czy Warszawy nie opłaca się jechać z kilkoma sztukami. Żona wykorzystała część do ozdobienia parapetu, reszta pójdzie na prezenty. Każdy kwiatek poinsecji składa się z 9 płatków, sklejanych po przekątnej i marszczonych, a w koszyku znajduje się 6,7 kwiatów. Pracy było dużo, ale efekt naprawdę mnie zadowala. Popatrzcie jeno.










poniedziałek, 23 listopada 2020

Koszyk...

... kolorów wiosny. Na Wielkanoc się przyda. Acha, może wypada zrobić coś na Boże Narodzenie, bo to chyba za miesiąc. No, ale kto będzie oglądał te ozdoby, skoro Bożego Narodzenia nie będzie, bo zamknęli ludzi w domach?




 

sobota, 14 listopada 2020

Wianek...

 ... też się przyda. Wprawdzie nie wygląda na adwentowy, ale równie dobrze dekoruje drzwi w tak dziwnych okolicznościach przyrody, bo... Liście z jabłoni jeszcze nie opadły i są nadal zielone, a już kwitną pierwiosnki, więc wianek na drzwi w każdym kolorze będzie wyglądał akuratnie. Polecam uwadze.



czwartek, 12 listopada 2020

Znowu...

 ... naszło mnie fioletowe myślenie, więc narobiłem kwiatków, wsadziłem do koszyka i... Niech stoją, bo do kolejnej jesieni zostało 11 miesięcy. Pora na wiosenne zachwyty, a te wkrótce będą.




środa, 11 listopada 2020

Róże.

Dawno ich nie robiłem, więc zainspirowany prośbą znajomej z Mosiny poleciałem w kilka bukietów. Znajoma swój bukiet zabrała, więc nie mam zdjęcia, ale pozostałe jeszcze zalegają na parapecie pracowni. Polecam uwadze.






Z radością...

 ... zabrałem się za wycinanie elementów do tegorocznych kartek, które mieliśmy robić dla naszych emerytów, ale ostudzono mój zapał i odwołano zajęcia. Szkoda. Ponaklejałem więc wycięte ozdoby i wyszło coś takiego.






piątek, 6 listopada 2020

Projekt...

 ... kartki na Boże Narodzenie. Zastanawiam się czy warto je robić, skoro zapowiada się, że święta będziemy spędzać w odosobnieniu i może poczta nie będzie rozsyłać przesyłek ze względu na pandemię.



niedziela, 13 września 2020

Kartka...

... urodzinowa dla pani z Niemiec. Wysyłka w kopercie. Tylko czy poczta wysyła swoje przesyłki za granicę? Kartki wielkanocne wróciły.






czwartek, 3 września 2020

30 sierpnia...

... uczestniczyłem w warsztatach "Ekologiczny ogród przydomowy na słabej ziemi, moją spiżarnią, apteką, drogerią i miejscem wypoczynku", w Budachowie, u państwa Kamy i Bogdana Kasperskich. Anielskie ogrody znałem z fb, wykładu pana Bogdana i reportażu telewizji TVN. Chciałem jednak dotknąć i zobaczyć na własne oczy oraz poczuć, jak smakuje, wygląda i żyje ogród permakulturowy. Nie zawiodłem się. Uważam, że każdy, kto ma choć kawałek ogródka czy działki powinien posłuchać mądrych i doświadczonych miłośników ziemi, aby w swoim ogródku nie popełniać tysiąca błędów przy uprawie i pielęgnacji, nie narobić się przy kopaniu i pieleniu oraz zatruwaniu nawozami swojej ziemi. Nie wiedziałem, że mogę się w życiu jeszcze czegoś wartościowego nauczyć. Polecam! I dziękuję panu Bogdanowi za przekonanie mnie do tej formy uprawy, a pani Kamie za niesamowitą herbatkę z roślin zebranych w ogrodzie, makaronu z patisonami, pomidorami i cukinią oraz pysznego kremu z dyni Hokkaido.







Bogdan Kasperski
Bogdan Kasperski










środa, 26 sierpnia 2020

Takie jabłka...

 ... nam w tym roku obrodziła nieznanego gatunku jabłoń. Jabłoń tzw. poniemiecka. Zawiozłem gałąź do pani Doroty, która w Muzeum Łąki w Owczarach miała w ubiegłym roku wykład o starych odmianach jabłoni. Czekam na werdykt i możliwe, że nie znajdziemy odpowiedzi. Jabłka dojrzewają  w tym samym czasie, co papierówka, aczkolwiek trzymają się na drzewie ponad miesiąc. Nie mają kwasu i od razu po ugryzieniu miąż zabarwia się na brązowo. Bardzo słodkie.

Jabłoń "Ohm Paul". Pochodzenie niemieckie, koniec XIX w.









niedziela, 17 maja 2020

Wycieczka...

 ... ze znajomymi wzdłuż Kosy, od jeziora Czaple. Kosa meandruje, a miejscami powalone dęby tworzą kładki nad nią. Woda czysta. Ciekawych roślin wiele, a my nazbieraliśmy czosnaczka pospolitego na susz, bo zebrany szybko więdnie. Natknęliśmy się również na 4 lisie szczeniaki. Jednego udało się sfotografować. Wrażenie zrobiła aleja żarnowców, które dopiero zaczynają kwitnąć. 




Czosnaczek pospolity to cenna roślina lecznicza. Surowiec zielarski stanowi ziele (z łac. Herba Alliaria), w którego składzie znajdują się duże ilości olejków lotnych zawierających związki siarki i amoniaku. Dodatkowo występują w nim m.in.: aminokwasy (cystyna, metionina, cysteina), garbniki, flawonoidy, fitoncydy, saponiny, glukozynolany (glukotropeolina), glikozydy gorczyczne, glikozydy nasercowe, kwas synapinowy, kwas ferulowy. Roślina stanowi źródło witamin niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu (głównie kwasu askorbinowego i karotenu, tj. prowitaminy A) i składników mineralnych, w tym zwłaszcza wapnia, żelaza oraz fosforu.

Czosnaczek wykazuje działanie dezynfekujące, rozkurczowe, przeciwpasożytnicze, przeciwzapalne, przeciwgrzybiczne, żółciotwórcze, żółciopędne, odtruwające, przeciwreumatyczne. Pobudza krążenie krwi, łagodzi bóle brzucha, biegunki i zaburzenia przemiany materii. Wspomaga oczyszczanie organizm z trujących substancji. Świeże liście i kwiaty parzone w mleku z miodem dają napój o właściwościach wzmacniających, rozgrzewających, wykrztuśnych, który poleca się przy przeziębieniach, osłabieniu, grypie, nieżycie układu oddechowego.
(źródło: internet)