piątek, 23 grudnia 2016

Spokojnych Świąt

W ten niespokojny czas, w te dziwne dni wszyscy oczekujemy Bożego Narodzenia, aby się radować, a przede wszystkim spokojnie gościć się z najbliższymi, wierzyć w to, co niewinne i dobre, cieszyć się z każdego gestu sympatii i wsparcia, trwać przy swoich przyjaźniach i biesiadować beztrosko. A w 2017 Roku niech wystarczy zdrowia i trochę pomyślności.
 
Tak prostych rzeczy życzą Wierzchowskie
w Boże Narodzenie 2016 roku.

niedziela, 11 grudnia 2016

Ciąg dalszy...

... kartek świątecznych. Zbawienną inspiracją okazuje się być internet. Uczę się na potęgę, jak skomponować elementy pasujące do konkretnych świąt. Kolor też jest ważny.


Pozdrawiam.

piątek, 2 grudnia 2016

Pachnąca...

... kartka - robi wrażenie, ale też przywołuje wiele skojarzeń z każdego okresu życia. Pozwoliłem sobie odwzorować taką kartkę ze strony Pasje Kaszy przepuścić przez swoje możliwości i okazało się, że to, co nie pachnie na ekranie w realu fantastycznie działa na zmysły. Dziękuję zatem Kaszy za inspirację i obiecuję, że zdam sprawozdanie z wrażeń moich krewnych na blogu. Popatrzcie! Zapewniam, że cynamon i anyż pachną w mojej pracowni świątecznie.




Pozdrawiam.

czwartek, 1 grudnia 2016

Robienie kartek...

... idzie pełną parą. Sekcja emerytów przy naszym Oddziale ZNP też podjęła się zrobienia kartek dla wszystkich emerytów oraz dla Zarządu. Trzy dni spotykaliśmy się i czerpaliśmy radość z tworzenia już wykwintnych prac. Nareszcie nikt nie bronił się, że tego nie potrafi. Zobaczcie sami.




Przy okazji musiałem zrobić kolejną kartkę dla kolejnego księdza. Ja ich nie wręczam, ja tylko robię na zamówienie.


Wzór inspirowany kartką z internetu. Dziękuję Twórczyni za inspirację. Pozdrawiam.

piątek, 4 listopada 2016

Oj, dawno...

... nie pokazywałem się na blogu i nie wiem doprawdy, czy nadrobię cały miesiąc. Wprawdzie coś się działo, bo to i dwa festiwale mam za sobą, i dwie nagrody przywieźliśmy z Polski, i kilka imprez obskoczyłem w radosnym uniesieniu, a nawet coś w pracowni robiłem, ale... Wielki bałagan wokół domu, który zaczął się 15 września i trwa nadal, nie stwarza komfortowej sytuacji w tworzeniu czegokolwiek, co ma znamiona sztuki użytkowej lub rękodzieła. Elewacja niby skończona, ale pogoda nie pozwala wykończyć wielu detali. Szef ekipy też się irytuje, a tu ciągle pada, albo za krótko jest bez deszczu. Grzybów w lesie nie ma... Zresztą chyba niewiele osób zagląda na moją stronę, więc wybaczam sobie to dolce farniente i pokażę (tym nielicznym) parę drobiazgów, bo to już się myśli o Bożym Narodzeniu.

Kolejna wersja jesiennej kompozycji

Bożonarodzeniowy lichtarzyk
Lichtarzyk z dużą świeczką

To ostatnie zdjęcie jest z festiwalu w Krośnie. Byłem na warsztatach głosowych u Ziuty Zającówny z Krakowa. Warto było - znowu się czegoś nauczyłem. Pozdrawiam.

sobota, 1 października 2016

Zakończyłem...

... wrześniowy cykl warsztatów bibułkarskich w trzech okolicznych wsiach w ramach projektu "Pora Seniora". Było sympatycznie, miejscami ciężko, gorąco i chłodno, ale kawa i słodkości wyrównywały wszelkie niedostatki. Panie były przemiłe, pracowite jak nigdy przedtem na żadnych warsztatach, a w dodatku obdarowały mnie swoimi pracami, gruszkami i jajkami. Aż żal było rozstawać się. Popatrzcie na efekty ich starań.

Bibułkarki z Krześnicy

Bibułkarki z Cychr

Bibułkarki z Warnic
Przy okazji i mnie się udzieliła wena twórcza i w międzyczasie, szykując się na dożynki powiatowe do Myśliborza, skręciłem kilka bukietów. Poproszę o ocenę.




Pozdrawiam. U nas zaczęło padać. Nareszcie!

sobota, 3 września 2016

Pełczyce...

... już jutro. Wszystko zaczyna się od 14:00, więc spokojnie, rzutem na taśmę, zrobiłem jeszcze jedną kompozycję, która zapełni moje stoisko i okrasi jesiennym elementem. A wszystko to za sprawą pani Marii Czupryny, której prace mnie zawstydziły, a tym samym zainspirowały. Jednakże nie widziałem, że wymagają tylu godzin dłubania przy każdym kwiatku, listku... Dedykuję tę kompozycje właśnie tej Mistrzyni bibułkarstwa, która w Zielonej Górze wyedukowała nie tylko dzieci, młodzież i dorosłych, ale i swoją siostrę oraz szwagra. Ich prace to już mistrzostwo w posługiwaniu się kolorowym papierem.



A tak wyglądało nasze, czyli dębnowskie, stoisko na TILiA w Chwarszczanach. Bogusię wystawiliśmy na stoisku głównym. Zasłużyła.



środa, 31 sierpnia 2016

Zrobiłem...

... wiadro róż. Bez okazji. Ot, może ktoś zauważy je podczas dożynek w Pełczycach, na które jedziemy w niedzielę. To jedyne miasto, które co roku nad Jeziorem Panieńskim organizuje swoje dożynki i zaprasza sporą grupę rękodzielników, z szeroko pojętych okolic, zapewniając im namioty oraz kawę i herbatę ze słodkościami. Dlatego chętnie jedziemy do Pełczyc, mimo, że to dość daleko od nas. Nigdy nie udało nam się sprzedać zbyt wielu prac, bo zazwyczaj wiele osób oczekuje, że rozdamy nasze wyroby, albo puścimy po kilka złotych. Wierzymy jednak, że kiedyś ludzie docenią ręczną robotę i przynajmniej sami spróbują wykonać choćby jeden kwiatek własnymi rękoma. Zobaczymy wówczas na ile wycenią swoją pracę.



Pozdrawiam.

piątek, 19 sierpnia 2016

Co tu...

... pisać? Wakacje! Oczywiście ja mam wieczne, czyli zasłużone, ale inni? Wakacjują i trudno nawet kogoś namówić na grzyby. Sam muszę jeździć. Kurek już się najedliśmy, Nawet pierogi były. Przygotowuję się do imprezy nazwanej TILiA, która w tym roku odbędzie się w Chwarszczanach. Wystawiamy tam swoje "prace ręcznie robione". Oto próbka tego co udało mi się zrobić naprędce.




Oczywiście, to nie wszystko. Reszta jest do sfotografowania. Kartki też robiłem.


A oto zdjęcie z ostatniej imprezy teatralnej: Barlinek Lubi Teatr. Było klimatycznie, mądrze i wesoło. Czujemy niedosyt spektakli. Ale impreza udana.


Pozdrawiam i do zobaczenia na dożynkach.

poniedziałek, 18 lipca 2016

Okazje...

... były różne, więc i kartki prezentują się... różnie. Jak miło, że ludzie cenią moje umiejętności i chcą wręczać karki przeze mnie zrobione swoim krewnym i znajomym.





Odbyła się też XX Triada Teatralna Weselna, która znowu mnie zadziwiła. Cudna atmosfera, wyjątkowe warsztaty, gwiazdy: B. Wrocławski, Mali Gorzowiacy, Zespół śpiewu białego DREWNO i świetne spektakle. Dom kultury znowu zapunktował u mieszkańców miasta i gminy, bo również ludzie z okolic przybywali na przedstawienia. Moi aktorzy z KOD-u spisali się na medal. Jak nigdy! Myślę, że to moja ostatnia Triada. Pora postawić na tych, którzy chcą to robić mimo wszystko.


Pozdrawiam.

sobota, 11 czerwca 2016

Zamówiona...

... kartka na Dzień Ojca powstała w dwóch wersjach. Ciotka zdecyduje, która z nich pojedzie w świat. Dlatego nie są w pudełkach. Najważniejsza jednak była kartka dla księdza, który obchodzi swój kapłański Jubileusz. Miała być szybko zrobiona i... zdążyłem. Nawet się cieszę z tego powodu, bo w przyszłym tygodniu wyjeżdżam z teatrem do Krakowa i pojadę bez presji.





Przy okazji wypełniłem zapomniany wazonik pomarańczowymi kwiatami. Nie ma okazji na razie, by go oddać w dobre ręce.


Jutro zerwę resztkę czereśni. Będą kolejne kompoty. Smakowite kompoty, bo czereśnie są bardzo dojrzałe, Pozdrawiam.