niedziela, 26 stycznia 2014

Jest zima...

..., jest mróz, jest śnieg (niewiele, ale ponoć dopada) i w związku z tym jest więcej czasu na prace odręczne. Niestety, remont się przedłuża (jak zwykle zresztą) i to nie z winy Majstra, lecz  z powodu oczekiwania na zamówione płytki i drzwi. Od wtorku ma już ruszyć realizacja zamówionych "ozdób". Jak znam życie, to właśnie zima, zimno lub śnieg nie pozwolą dowieźć zamówionego materiału do sklepu, więc nie liczę na to, że moja wymarzona pracownia ruszy jeszcze przed Wielkanocą - no, może na Wielkanoc zrobię huczne otwarcie. Tymczasem wykorzystuję kąt w kuchni, stół w pokoju, podłogę w sypialni, by przygotować chociaż projekty związane z Wielkanocą, albo chociażby wiosną. Na razie mam porobione koszyczki do pisanek, które w tym roku (te pisanki) oklejane będą sznurkiem (ażurowo), ale brak mi wydmuszek, więc czekam, aż zaczniemy normalnie się żywić i zużywać jajka. Tymczasem pokażę model pokazowy, niezbyt kształtny, bo robiony na kolanie, ale wyszedł i się nie rozłazi.
 

I jeszcze kartka okazjonalna w pudełku, która jakoś mi się udała, bo zrobiona na szczególne zamówienie.


Pozdrawiam oglądających moje prace, a szczególnie tych spoza Europy.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz