środa, 8 kwietnia 2015

Początek wiosny...

... zapowiada się obiecująco. Czyli dużo pracy, a na efekty trzeba będzie poczekać do maja. Mam na myśli wszystko: grządki z sałatą i cebulą, przycięte drzewa, które może zakwitną, widowiska, do których zaangażowałem się jako reżyser i scenarzysta, koszyki z papierowej wikliny, które wypełniam kwiatami, bo jedziemy z wystawą do Niemiec... Na razie kończę działkę z recytacjami - w piątek jedziemy do Dąbia na finał wojewódzki, a w następnym tygodniu juroruję w Gorzowie Wlkp. Tymczasem wolne chwile poświęcam na robienie kwiatków wiosennych. Dzisiaj pokażę początkowy tego efekt.

Kwiaty jabłoni - w poczekalni gabinetu znajomej Doktórki

Stylizowane kwiaty jabłoni i różowe szafirki w dwojakach z papierowej wikliny
Z ogrodniczym pozdrowieniem, szczególnie dla tych, co na robotach są poza krajem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz