wtorek, 24 marca 2020

Gdyby...

... nie ta pandemia... Robi mi się mała wirtualna wystawa z tych kwietnych koszyczków. Tym razem miniaturowe różyczki. Oczywiście z krepy, taśmy, bibuły i papierowej wikliny. Również do nabycia. Mam nadzieję, zainspiruję moje kursantki do sięgnięcia po bibułę, bo to i czas przyjemniej się wlecze i ładniej robi się w domu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz