piątek, 8 listopada 2013

Kartka...

...(pierwsza!) zrobiona. Jakim wielkim dobrodziejstwem jest korzystanie z wykrojników, które nie tylko skracają czas wykonywania każdej kartki, ale także "dbają" o estetykę wykonania. Nie dziwię się swoim krewnym i znajomym, którzy dostali już od nas kartki ręcznie wykonane, że tak ich wzrusza każdy szczegół umieszczony na kartoniku. Niekiedy z namaszczeniem umieszczają te kartki w centralnym miejscu swoich pokoi po to, by goście mogli zobaczyć nie tylko piękny obrazek, ale i ich szacunek dla twórcy takiej miniatury. Przekonałem się o tym już kilkakrotnie i dlatego pilnie ślęczę w tym roku nad kolorowymi papierkami, docinam, wykrajam, doklejam i przemalowuję wszystko na świątecznie. Mam nadzieję, że ta na zdjęciu też kogoś zadowoli.




Kartka ma na tylnej ściance przyklejone życzenia. Treść tych życzeń zdradzę bliżej świąt, bo teraz... nie uchodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz