czwartek, 28 sierpnia 2014

Wyjazd...

... do Woroneża nie powiódł się. Nie dostaliśmy zaproszenia, jedna z aktorek nie dostała na czas paszportu, władze powiatowe i wojewódzkie odmówiły sfinansowania wyjazdu ze względu na sytuację polityczną i zagrożenie wojenne, a i moi aktorzy nie zadzwonili nawet, by zapytać czy zbieramy się czy zostajemy. Szkoda. Dla mnie była to wyprawa nie tylko na festiwal teatralny, ale przed wszystkim do ludzi, do kultury rosyjskiej, do poznania terenów tak wciąż niedostępnych. Miałem więc czas, aby porobić na Dożynki w Warnicach drobne prace, które mam nadzieję, że wystawimy bez względu na pogodę. 




Przy okazji i kartka ślubna wyszła. Oczywiście w pudełku. Dziękuję mojej wiernej odwiedzającej z Violinowa za pozostawianie dobrego słowa pod postem. Pozdrawiam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz